„Dziady”, zwani w Żywcu - Zabłociu jukacami, rozpoczęli składanie życzeń już 31 grudnia wieczorem
1 stycznia w kościele pw. św. Floriana w Żywcu-Zabłociu o godz. 5.00 rano odprawiona została Msza św. z udziałem jukacy. Jukace Zabłoccy posługują się archaicznym typem maski. Jest to maska, najczęściej z kawałka baraniego runa, z wyciętymi otworami na oczy i usta. Na głowę ubierają czapkę w formie stożka zakończoną pomponem (najczęściej wykonanym z bibuły), na której wypisany jest nadchodzący nowy rok. Innymi atrybutami Jukacy są dzwonki przypięte do pasa oraz bat, wykonany z powroza zakończonego tzw. strzylockiem splecionym z lnianych nici; to właśnie ta końcówka daje efekt trzaskania z bata, przypominający huk wystrzału z broni palnej.
Po zakończeniu tzw. Mszy Dziadowskiej jukace rozbiegli się w małych grupkach, aby składać życzenia mieszkańcom wracającym z noworocznych nabożeństw. Powszechnie uważa się, że spotkanie jukacy zwiastuje szczęście w całym roku, dlatego każdy jukac, który wchodzi do mieszkania lub na zabawę sylwestrową, ma być szczodrze obdarowany. 1 stycznia o godz. 11.30 jukace pokazali się „Pod Góralem" ( ul. Dworcowa), około 12.00 dotarli w okolice tzw. Mostu Solnego. Było głośno i bardzo wesoło. W ten sposób powitali Nowy Rok.
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: zywiec.super-nowa.pl