Wprowadzane są nowe obostrzenia ponieważ obawiamy się trzeciej fali pandemii; trzeba być na to przygotowanym i trzeba jej zapobiec - mówił w poniedziałek szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że "ze względów bezpieczeństwa loty z Wielkiej Brytanii do Polski zostaną zawieszone od północy z poniedziałku na wtorek". Decyzja ta - jak tłumaczył - związana jest z pojawieniem się nowej odmiany koronawirusa.
Terlecki pytany o te działania rządu, czy nie zostały one podjęte zbyt późno, bo jeszcze 50 lotów do Polski się odbędzie, odpowiedział, że "trudno zostawić tych, którzy wracają z Wielkiej Brytanii, bez możliwości powrotu".
"Zobaczymy jaki będzie skutek. Miejmy nadzieję, że nic się nie stanie" - zaznaczył wicemarszałek odpowiadając na uwagę, że inne kraje zakazały lotów z Wielkiej Brytanii od razu.
W rozmowie przywołano wypowiedź Piotra Müllera, który w poniedziałek w TVN24 przyznał, że "liczba zachorowań może być faktycznie większa niż to, co wykrywają testy".
"Słowacy przetestowali wszystkich i teraz mają sytuację znacznie trudniejszą niż my" - zauważył Terlecki. Ocenił, że z polskim systemem testowania jest wszystko w porządku.
Na uwagę, że patrząc na liczbę przypadków, które są w Polsce obostrzenia powinny być zniesione, a tymczasem są zaostrzane, polityk odpowiedział, że "są zaostrzane ponieważ spodziewamy się, czy obawiamy, trzeciej fali pandemii". "Trzeba być na to przygotowany. Przede wszystkim trzeba jej zapobiec - stąd te obostrzenia" - powiedział szef klubu PiS. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
Kopiowanie materiałów dozwolone pod warunkiem podania źródła: zywiec.super-nowa.pl